Zniszczenie mienia, w zależności od ciężaru gatunkowego, czyli wysokości wyrządzonej szkody, kwalifikowane jest jako czyn zabroniony (występek lub wykroczenie), podlegający kodeksowi karnemu lub kodeksowi wykroczeń.
Jeśli wysokość wyrządzonej szkody przekracza 250 zł, podlega art. 288 k.k. i grozi karąpozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Jeśli wyrządzona szkoda jest niższa niż 250 zł, podlega art. 124 kodeksu wykroczeń i skutkuje aresztem, ograniczeniem wolności lub karą grzywny.
W obu wypadkach czyn zabroniony polega na niszczeniu cudzej rzeczy, uszkodzeniu jej lub uczynieniu niezdatną do użytku. Pod pojęciem uszkodzenia rozumie się każde naruszenie materii rzeczy, natomiast uczynienie rzeczy niezdatną do użytku to pozbawienie jej w całości lub w części dotychczasowych cech użytkowych bez powodowania uszkodzeń.
Nielegalne wycięcie pół hektara państwowego lasu przez firmę R.Sobiesiaka, w dodatku w obrębie chronionego krajobrazu, nie jest żadnym przestępstwem. Ani przeciw środowisku, ani występkiem, jedynie wykroczeniemzaklasyfikowanym jako uszkodzenie rzeczy cudzej. Tak orzekła Prokuratura Apelacyjna umarzając śledztwo wobec Ryszarda Sobiesiaka, jego syna Marka oraz byłych polityków PO Zbigniewa Chlebowskiego i Marcina Rosoła.
Co wynika z orzeczenia prokuratury? Wnioski są trzy. Pierwszy, że wartość wyciętego lasu nie przekraczała 250 zł. Drugi, w kontekście fałszowania dokumentów,poświadczających prawo do dysponowania tym gruntem i wyłudzenia pozwolenia budowlanego oraz zgromadzonych przez CBA nagrań rozmów Sobiesiaka z politykami, że, jak orzekła prokuratura, „trzeba je osadzać w kontekście, a nie oceniać ich „wyrywki”.
Trzeci wniosek, jak w tytule, że prokuratura świetnie osadzona jest w kontekście, i błędem byłoby żądanie przestrzegania przez nią prawa.
====
Na kary pozbawienia wolności skazani zostali trzej mieszkańcy Inowrocławia w wieku 21-23 lat, którzy uszkodzili wiatę przy ulicy Roosevelta. Sąd wymierzył jednemu z wandali karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając jej wykonanie na okres 4 lat. W tym czasie inowrocławianin poddany został dozorowi kuratora sądowego. Pozostali dwaj, aktualnie przebywający w Areszcie Śledczym i Zakładzie Karnym, otrzymali kary po 5 miesięcy pozbawienia wolności.
Komentarze