Magda Figurska Magda Figurska
689
BLOG

Dziennikarstwo Rzeczpospolitej Obojga Ludów

Magda Figurska Magda Figurska Polityka Obserwuj notkę 14

 

QCHNIA POLITYCZNA
 
 
Dwaj panowie i dziecko w piaskownicy
 
chrzestny gej, gej chrzestnym, czy gej może być chrzestnym
 
 
 
Jakie czasy, takie deklaracje.
Altruizm doktora Judyma, bohatera Żeromskiego, do dziś próbują zgłębić uczniowie liceum. Przez całą powieść kibicując miłości z Joasią, nie mogą zrozumieć jego ostatecznej decyzji. Bowiem Tomasz Judym odtrąca miłość ukochanej kobiety, zostaje sam tłumacząc,  że póki z powierzchni ziemi nie zniknie bieda, on nie może być szczęśliwy. O związku partnerskim u Żeromskiego nie mogło być mowy.
 
Chociaż bieda nie zniknęła nie tylko z Polski, współczesny altruizm jest inny; chciałoby się powiedzieć, skrojony na miarę czasów, w których żyjemy, i zaskakuje o wiele bardziej. Niedawno Brad Pitt, amerykański aktor i producent filmowy, którego majątek szacowany jest na 328 milionów dolarów  oświadczył, że nie ożeni się z Angeliną Jolie, z którą wychowuje sześcioro dzieci, dopóki każdy obywatel USA nie będzie miał takich samych praw jak on. Nie chodzi jednak o prawa do godnego życia, pracy, mieszkania, ale o prawa gejów do zawierania małżeństw. „To konstytucyjne prawo każdego Amerykanina, by mógł wziąć ślub, z kim chce” – mówi dziennikarzom magazynu People.
 
Wielu młodszych i starszych panów, także w Polsce, pewnie chętnie stanęłoby na ślubnym kobiercu z ekranowym Achillesem, wcielając się w jego Patroklosa, nawet pożyczając mu, od czasu do czasu,  zbroję. Związki partnerskie, od starożytności zawsze były, są i będą legalne,  bo przecież każdy może mieszkać, z kim chce. Kobieta z kobietą, mężczyzna z mężczyzną; można mieszkać z chomikiem, rybkami, żółwiem, pytonem, nawet z kozą. Pełna dowolność i nikomu nic do tego. Najwyżej w wariancie z kozą – trochę ciasno. Z dziedziczeniem majątku też nie ma żadnego problemu. W testamencie ostatniej woli można przekazać swoje oszczędności zarówno Radiu Maryja jak i koledze Lolkowi, z którym się mieszka, a nawet wspomnianemu żółwiowi, jak amerykańska milionerka Leona Helmsley, która wydziedzicza swoje wnuki i zapisała pieniądze w spadku swojemu psu – maltańczykowi.
 
O co więc chodzi całemu SLD i tęczowemu Ryśkowi, który narzeka w tabloidach, że nie udało mu się życie rodzinne a chętnie staje na platformach obok gejowskich męczenników: Roberta Biedronia,  Krystiana Jegierskiego czy Piotra Pacewicza, popierając ich hasła: „Spróbuj chłopcze z chłopcem”. SLD tymczasem próbuje z ustawą w sejmie, rozpaczliwie poszukując elektoratu. Obiecuje możliwość zawierania związków partnerskich przez osoby tej samej płci, prawo do wspólnoty majątkowej, wspólne opodatkowanie i dziedziczenie po zmarłym partnerze. Projekt powstał we współpracy m.in. z działaczami Kampanii przeciw Homofonii i oparty jest na rozwiązaniach francuskich, tzw. PACS ("Pacte civil de solidarite" - "Pakt Solidarności").
Czy koalicja rządząca i reszta parlamentu okaże solidarność z gejami i lesbijkami, którzy mimo nachalnej promocji nadal czują się petentami Arłukowicza?
Na szczęście wątpię, bo walka o przywileje, gdy nie ma się żadnych obowiązków, jest albo hucpą, albo ma ukryty cel. Właściwie nie ukryty, bo odkrył go sam Legierski w programie u Lisa na żywo szczerze wyznając, że na krzywy ryj walczą o anektowanie cudzych dzieci.
 
I tu dochodzimy do piaskownicy, w której bawi się adoptowane dziecko (koniecznie musi to być chłopiec) pod opieką dwójki tatusiów – gejów. Albo jednego, bo drugi zarabia na szczęśliwe dzieciństwo chłopca. I tu sprawa się komplikuje, bo jak rozpoznać, że to gej? Specjalistą okazuje się jeszcze pracujący dziennikarz Rzeczpospolitej Obojga Ludów – pisowskiego i peowskiego – Marek Magierowski. W „Plusie-Minusie”, sobotnio-niedzielnym dodatku do Rzepy w tekście „Jak rozpoznać geja” pisze, że to bardzo proste. Najpierw charakterystyka zewnętrzna. „Geje są przystojni i świetnie zbudowani”. „Są zawsze uśmiechnięci, w przeciwieństwie do naburmuszonych heteryków. Uśmiechają się nie tylko podczas gejowskich parad. Oni uśmiechają się cały czas. Do swojego partnera, do partnerów innych gejów, do policjantów, strażaków, murarzy i ślusarzy, do staruszek bojących się przejść przez ulicę i do dzieci pluskających wśród fal”.Jeśli więc Szanowny Czytelniku zobaczysz uśmiechniętego mężczyznę – musi to być gej. Bo tak mówiMarek Magierowski.
Jeśli natomiast brak pluskających fal i zostaje miejska piaskownica to: „Jeśli zobaczycie kiedyś mężczyznę – pisze  Magierowski - który bawi się z trzyletnim chłopcem w piaskownicy, budując razem z nim zamki, wieże i wymyślne tunele, to na pewno będzie gej”. Bo gej kocha dzieci. A teraz cechy charakteru:  „Cechuje ich także wyjątkowa uprzejmość. Gdy gej widzi zgarbioną staruszkę stojącą przy ruchliwym skrzyżowaniu i czekającą na zielone światło, bez wahania podbiegnie do niej i poda pomocne ramię”. Gej jest bohaterski: „Gej uratuje małe dziecko, które zachłyśnie się podczas kąpieli w morzu, wskakując do zimnej wody nawet w ubraniu”. Jest też pełen miłosierdzia: „Nigdy nie przejdzie obojętnie obok żebrzącej Cyganki, pokaże zbłąkanemu kierowcy drogę do najbliższej stacji benzynowej i pożyczy sól sąsiadce”.
Spokojnie można mu powierzyć wychowanie chłopców, bo zna się na tym, jak nikt: „Geje są najlepszymi rodzicami. Dzieci wychowywane przez gejów uczą się dużo lepiej niż ich rówieśnicy z rodzin z mamą i tatą, szybciej uczą się języków obcych i nie mają problemów z nadwagą”. A więc same plusy. Są też nieocenionym skarbem dla naszej gospodarki  – argumentuje publicysta „Rzepy”: – „nie ma lepszych konsumentów niż geje. Zarabiają więcej, i więcej wydają na lepsze produkty, napędzając dzięki temu wzrost PKB. Wyróżniają się także jako turyści: „W przeciwieństwie do większości heteroseksualistów nie spędzają wakacji wylegując się na plaży i żłopiąc piwo. Odwiedzają raczej muzea, galerie, podziwiają najcenniejsze skarby światowej architektury, uczestniczą w festiwalach teatralnych, czytają współczesną literaturę”.
Kolejnym wyróżnikiem gejów jest ich stosunek do pracy: „Geje są nader pracowici i ambitni, ale nie domagają się podwyżek. Urlopy (podczas których odwiedzają muzea, galerie, zostawiają napiwki etc.) biorą rzadko, gdy jednak wracają do swoich obowiązków, wypełniają je ze zdwojonym wigorem i entuzjazmem” – ze znawstwem pisze Magierowski. „Geje są po prostu najwspanialszymi ludźmi na świecie” – kończy swój pean publicysta Rzeczpospolitej.
A ja się cieszę, że Polska jeszcze jest krajem, gdzie dwóch mężczyzn spacerujących z wózkiem dziecięcym to tylko złomiarze.

Tekst opublikowano w nr. 28/2011 Warszawskiej Gazety

Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka