Magda Figurska Magda Figurska
692
BLOG

Od dziś świadkowie mogą kłamać

Magda Figurska Magda Figurska Polityka Obserwuj notkę 20

 

"Świadomy znaczenia moich słów i odpowiedzialności przed prawem przyrzekam uroczyście, że będę mówił szczerą prawdę, niczego nie ukrywając z tego, co jest mi wiadome".
 
Ta przysięga świadków komisji sejmowych od dziś nie ma już znaczenia. Jest pusto brzmiącym hasłem, wolnym od jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej. Świadek każdej śledczej komisji sejmowej nie musi już zasłaniać się brakiem pamięci. Może łgać w żywe oczy bez żadnych konsekwencji, że o żadnym Sobiesiaku nie słyszał, jego SPA zna tylko z folderów, a w aferę zamieszani są członkowie PiSu.
 
Oto dzisiaj Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uniewinnił od oskarżeń Andrzeja Kratiuka. Szef rady Fundacji "Porozumienie bez barier" Jolanty Kwaśniewskiej, oskarżony był o to, że w 2005 r. zeznał nieprawdę przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen, że nie był współpracownikiem SB. W ustnym uzasadnieniu postanowienia sędzia Mariusz Stelmaszczyk powiedział dziś, że pytanie posła Samoobrony Andrzeja Grzesika o związki Kratiuka z SB było bezprawne, bo nie miało żadnego związku z zakresem prac komisji śledczej. - Jeśli komisja zadaje pytanie bezprawne, nie może żądać odpowiedzialności za fałszywe zeznania - dodał sędzia. Wyraził nadzieję, że komisje śledcze będą miały świadomość, iż "muszą poruszać się ściśle w granicach prawa", bo są kontrolowane przez sądy.
 
Kratiuk został powołany przed komisje na wniosek Romana Giertycha. Pytany czy współpracował z tajnymi służbami PRL, zaprzeczył. Tymczasem komisja dostała z IPN teczkę Kratiuka, z której wynika, że w latach 80. był kontaktem operacyjnym SB o pseudonimie A.K. Komisja skierowała do prokuratury doniesienie, oskarżając Kratiuka o składanie fałszywych zeznań. Prokuratura najpierw postawiła Kratiukowi zarzuty, później skierowała do sądu akt oskarżenia.
 
- Moje spotkania z funkcjonariuszami SB miały charakter oficjalny i wynikały z pełnionej przeze mnie funkcji wiceprzewodniczącego, a potem przewodniczącego Zrzeszenia Studentów Polskich w Warszawie. Spotkania były umawiane przez mój sekretariat, odbywały się jawnie w siedzibie mojego biura - wylicza Kratiuk i dodaje, że ZSP tak jak każda działająca w PRL organizacja społeczna miało obowiązek kontaktować się z organami administracji państwowej, czyli z SB. - Za spotkania z SB nie brałem nigdy żadnego wynagrodzenia, nie pisałem raportów, nie podpisywałem zobowiązań, nie wiedziałem, że założono mi jakąś teczkę- twierdzi Kratiuk. Skontaktował się on z por. Anną Pasternak, b. funkcjonariuszką SB, która przychodziła do jego gabinetu, a potem z rozmów pisała raporty.

 
Kratiuk był w latach 2002-2004 r. członkiem Rady Nadzorczej PKN Orlen - koncern był jednym z tzw. złotych sponsorów Fundacji "Porozumienie bez barier". W grudniu 2004 r. prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeszukały kancelarię prawną KNS, której Kratiuk jest współwłaścicielem. O zabezpieczenie akt wnosiła komisja śledcza, która chciała dowieść, że za pośrednictwem tej spółki mogły być transferowane pieniądze z PKN Orlen do firm powiązanych z politykami lewicy. Prokuratura umorzyła jednak śledztwo w sprawie podejrzenia prania brudnych pieniędzy przez Kratiuka.
 
To dzień tryumfu Mirów, Rychów i Grzechów!
Kłamta, pierzta brudne pieniądze i w ogóle róbta, co chceta. Sąd czuwa!
 




Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka